DOBRA PRACA. Wnioski po kolejnych targach CareerEXPO.

 

Właśnie przed kilkoma dniami, 18.04.2018 zakończyła się kolejna edycja Targów CareerEXPO. Impreza odbywa się cyklicznie na jesieni i wiosną we Wrocławiu oraz w Poznaniu. Już czterokrotnie spotykałem się z uczestnikami targów jako prelegent i wykładowca. Kobiety, mężczyźni, w różnym wieku i na różnych etapach rozwoju ścieżki kariery. Poszukują pierwszej lub kolejnej – lepszej pracy. Rozmawialiśmy o kryteriach, wartościach i przekonaniach na temat dobrej pracy oraz życiowych ról. Te niezwykłe spotkania zainspirowały mnie do podzielenia się własnymi refleksjami, dotyczącymi istoty poszukiwania pracy.

Treści zawarte w artykule ułatwiają formułowanie i analizę celów w życiu osobistym, zawodowym i społecznym. Zwracają uwagę na kluczowe zależności pomiędzy tymi obszarami. Pomagają zdefiniować indywidualne oczekiwania przy poszukiwaniu pracy oraz dopasowanie stanowiska do posiadanych umiejętności. Dostarczają również dodatkowych narzędzi diagnozy kandydatów, ułatwiają zrozumienie motywów wyzwalających energię do działania oraz dopasowanie osób do przyszłych wyzwań. Pomagają przywrócić nam kontakt z tymi elementami nas, które mają sens, są dla nas ważne. Pomagają dokonywać wyborów, w harmonii z tym, kim jesteśmy, i z tym, co mamy do zaoferowania innym.

Jeśli jesteś osobą poszukującą pracy, znajdziesz w tym artykule zachętę do bardziej wnikliwej analizy samego siebie, jako człowieka i pracownika.  Znajdziesz również wskazówki jak połączyć to kim jesteś, co jest dla ciebie ważne, jakie wartości muszą być spełnione, do osiągnięcia szczęścia i satysfakcji z nową organizacją i miejscem pracy.

Jeśli jesteś osobą, która rekrutuje lub samodzielnie zatrudnia ludzi – możesz spojrzeć na kandydata z szerszej perspektywy. Możesz mu pomóc dokonać właściwego wyboru, przestrzec przed popełnieniem błędu, który utrudni Wam życie. Wam, ponieważ częste zmiany pracowników i ciągłe poszukiwania odpowiedniej osoby, też nie są łatwe oraz generują koszty. Uzyskasz dostęp do dodatkowych argumentów na TAK oraz na NIE.

=

  • Czas czytania – ok. 20-24 minut
  • 6 stron formatu A4
  • 2504 słów

Dobra praca.

Praca zawodowa, podobnie jak długi związek dwojga ludzi ma swoje fazy. Pierwszy etap to autentyczne oczarowanie. Życie wydaje się piękne. Jeśli wszystko układa się dobrze, jest duża szansa, że oczarowanie przerodzi się w zachwyt – partner, partnerka lub nasza praca zachwycają nas każdego dnia swoją urodą, wszechstronną atrakcyjnością i tym, że są dla nas dostępne.

Może się jednak zdarzyć, że ten cudowny czas nie trwa wiecznie. Obiecanki z pierwszych randek trochę mijają się z rzeczywistością a nasze potrzeby zderzają się z niezaspokojeniem lub obojętnością. Zresztą druga strona też ma swoje pierwsze doświadczenia z nami za sobą.

Kolejna faza to oczekiwania – pojawiają się nagle, dość dynamicznie, czasami ze złością. Mogą się piętrzyć, jedno za drugim. Wychodzą z cienia, w którym czekały ukryte. Część z nich możemy a nawet świadomie chcemy spełnić. Niektóre jednak są nam obce, bo wykraczają poza system naszych wartości. Następuje spiętrzenie, które niebawem przerodzi się w punkt krytyczny. To jak postąpimy w tej fazie zadecyduje o naszym wspólnym losie. Bywa, że jest już za późno. Stos niespełnionych oczekiwań, pokrył już grubą warstwą wspomnienia z czasów oczarowań i zachwytów. Jesteśmy sobą zmęczeni.

W życiu osobistym trudno jest obniżyć poziom emocji wywołany atrakcyjnością partnera. Po prostu, „grom z jasnego nieba”, „motyle w brzuchu” i  już.

Jednak w sferze naszych zachowań społecznych, a zwłaszcza tych na rynku pracy, warto jest podchodzić do niektórych wyborów mniej spontanicznie, z większą rezerwą – na chłodno. Jest wiele uwarunkowań, które mogą zadecydować o ostatecznym sukcesie.

Udział w życiu społecznym to nieustająca gra. Bierzesz w niej udział, czy tego chcesz czy nie. Podlegasz presji, bo społeczeństwo ma wobec Ciebie oczekiwania, które musisz wypełnić. W naszej kulturze promowany jest sukces, dobrobyt, bycie lepszym od innych. To właśnie dlatego, wciąż Ci zadają pytania:

Kim Jesteś? Za kogo się uważasz? Co znaczysz w swojej społeczności? Na co Cię stać? Co robisz w wakacje? Do jakiej szkoły chodzą Twoje dzieci? Czy odniosłeś sukces?

Dopóki jesteś dzieckiem, presja pochodzi od bliskich – rodziców, dziadków, dalszej rodziny, kolegów z przedszkola, szkoły, z sąsiedztwa. Każde dziecko kiedyś słyszało „ Widzisz Jasiu, Krzysio znowu ma świadectwo z czerwonym paskiem – można? Musisz się starać więcej.”

Większość z nas próbuje się ugiąć pod presją. Staramy się osiągnąć coś więcej w nic nie znaczącym wyścigu, który najczęściej zabija pasję i radość tworzenia w innych, naprawdę ważnych dziedzinach. Na przykład, czas poświęcony na podniesienie średniej w szkole, można by było wykorzystać na rozwój zainteresowań, które w przyszłości mogą dać młodemu człowiekowi szczęście, doskonałą pracę, dochody i możliwość samorealizacji.

W dorosłym życiu, chętnie dołączą do chóru oceniających nasi partnerzy, szefowie, koledzy i koleżanki z pracy, sąsiedzi. Dzieje się tak, bo od zarania dziejów, społeczeństwa opierają się na nierównościach.

Wspólnoty pierwotnych zbieraczy i łowców tworzą do dziś swoją hierarchię społeczną, doceniając siłę fizyczną, sprawność w walce i polowaniu. Jest wyraźny związek pomiędzy fizjologią (sprawność, siła) a pozycją społeczną. Nie zdobędziesz wpływów, możliwości założenia rodziny czy odpowiednio dużego stada zwierząt, bez zdrowia i siły. Jedyny wyjątek stanowi Szaman, którego moc pochodzi od tego co nieznane, niezrozumiałe, może nawet magiczne. Ale i jego pozycja bywa zagrożona, gdy źle przewidzi opady deszczu lub nie uzdrowi teściowej wodza.

Dla odmiany, w uprzemysłowionej demokracji jest znacznie więcej ról. Pomimo tego, mamy złudne wrażenie równości, ponieważ nie ma podziału na kasty, nie ma oficjalnie wykluczonych pariasów. Jednak gołym okiem widać wyraźne różnice w poziomie życia, dostępie do dóbr, przywilejów i edukacji. Są wśród nas Ci, którzy mają więcej, wiedzą więcej, korzystają z przywilejów lub „pociągają za sznurki”. Właściwie nie ma związku pomiędzy fizjologią a pozycją społeczną.

Są dziedziny, takie jak nauka, sport, sztuka, które umożliwiają osiągnięcie wysokiego statusu społecznego, zdobycie popularności i sławy. Co może wydawać się zaskakujące, zdarza się, że zawodom należącym do tej grupy, towarzyszy niewielka władza a niekiedy i brak majątku.

Polityka to dziedzina, w której źródło wysokiego statusu związane jest z dostępem do władzy. Coraz więcej ludzi próbuje swoich sił w głównym nurcie lub na obrzeżach polityki. Jednak praca w tym środowisku może się wiązać ze stresem, brakiem majątku a niekiedy znaczną niechęcią społeczną.

Kolejna grupa zawodów to wielki biznes i własny biznes – niezwykle pożądany sposób zarabiania na życie, z reguły zgodny pasją i potrzebami przedsiębiorczych jednostek. Dzięki ponadprzeciętnemu wysiłkowi, zapewnia dobrobyt a nawet majątek. Jednak wciąż daje stosunkowo niski status społeczny i poza patologicznymi przypadkami, ograniczony jedynie do własnej firmy, dostęp do władzy.

Jakie cele wyznacza nam życie?

Skupmy się tutaj na trzech obszarach, w których próbujemy zaistnieć każdego dnia:

Życie prywatne determinuje troska o ciągłość gatunku. Służą temu związki romantyczne i rodzina. We wszystkich kulturach niezwykle ważne jest zdobycie zasobów i odpowiedniej pozycji. Jeśli nasza pozycja społeczna nie wynika z udziału w pewnej tradycji (uprzywilejowana pozycja rodziny, wielki majątek, tytuł szlachecki) to musimy zdobyć ją sami – najczęściej poprzez odpowiednią pracę, w której staramy się być kompetentni oraz wzbudzać sympatię.

Życie zawodowe zabiera nam nie mniej niż 50% z dostępnego zasobu czasu. Zakładając, że śpimy 8 godzin, pozostaje nam ich jeszcze szesnaście. 

  • praca to osiem godzin – czas pracy poświęcamy na uzyskanie niezbędnych dowodów statusu i władzy w organizacji
  • przygotowania i dojazd to kolejne cztery godziny
  • na resztę życia pozostają nam także cztery godziny – to czas na radość, bliskość, obecność w życiu rodziny, pasje

Życie społeczne. W tej sferze zabiegamy o aprobatę naszej pozycji. Każdego dnia zarządzamy wizerunkiem, nastrojami oraz staramy się przekazywać korzystne dla nas i społeczności emocje.

Co jeszcze należy uwzględnić przy wyborze pracy?

Niezwykle ważne są względy kulturowe. Już same definicje kultury proponowane przez Geerta i Gerta Jana Hofstede wskazują na ogromny wpływ kultury społecznej na każdą jednostkę.

  • Kultura człowieka to wzorce myślowe – programy umysłu, osobowość i natura ludzka.
  • Kultura społeczeństwa to kolektywne programowanie umysłu jednostek.
  • Kultura społeczeństwa to niepisana księga praw rządzących grą społeczną.

W mojej opinii, definicja o kolektywnym programowaniu ma współcześnie największe znaczenie. Dostęp do informacji, nowoczesne i masowe narzędzia wpływu programują nasze umysły. Dowodem na to są charakterystyczne dla społeczeństw lub w mniejszej skali – dla organizacji, powielane wzorce zwane przez naukowców przejawami kultury.

Podstawowe przejawy kultury znajdujące swoje odbicie również w miejscu pracy to:

  • Symbole: znaki firmowe, słowa, gesty, język branżowy, wyznaczniki statusu
  • Bohaterowie: kluczowe postaci, ich wizerunek, kanon piękna, styl bycia, ubioru (dress-code)
  • Rytuały: zbiorowe i indywidualne działania, powitania, ceremonie, obchody
  • Wartości – to jądro kultury organizacyjnej, wektory uczuć, intencji (+) lub (-)
  • Praktyki – działania, zgodne lub niezgodne z wartościami

W praktyce – gdy poszukujesz odpowiedniego dla siebie miejsca pracy, zbadaj zgodność swojego charakteru i kompetencji, z przejawami kultury realizowanymi wewnątrz organizacji, do której aplikujesz. Zobacz jakich ma bohaterów, jakie są panujące reguły i rytuały. Czy deklarowane wartości w organizacji są zgodne z rzeczywistością oraz oczywiście Twoimi wartościami? Jakie są codzienne praktyki?

To wszystko razem wzięte, ma niebagatelne znaczenie, bo gdy każdego dnia Twoje wartości są naruszane, wcześniej czy później, wypalisz się.

Równie ważny wpływ na komfort psycho-fizyczny w miejscu pracy mają wymiary kultury, które opisują relacje panujące w społeczeństwie. Jest ich zaledwie pięć a miejsce na skali pomiaru decyduje o jakości życia ludzi – także w pracy.

Niezwykle ważnym wymiarem decydującym o szczęściu i dobrostanie człowieka jest dystans władzy, czyli to jak kierownictwo firmy lub organizacji oddziałuje na sobie podległych.

Na jednym krańcu skali jest mały dystans władzy. Hierarchia i role w organizacji o małym dystansie władzy są pragmatyczne. Panują równość i mniejszy nadzór kierowniczy. Władza jest zdecentralizowana, relacje są raczej koleżeńskie. Panują nieustanne konsultacje. Ludzie czują się równi, więc i płace w firmie są zbliżone i adekwatne do życiowych potrzeb. Jeśli dobrze się czujesz w relacjach i jesteś samodzielny a także odpowiedzialny to takie miejsce jest właśnie dla Ciebie.

Jeśli jednak lubisz jasno wyznaczone zadania i poczucie kontroli, firma o dużym dystansie władzy będzie prawdopodobnie lepszym wyborem. Panuje tutaj dyrektywna centralizacja – podobna do wojska. Relacje są często emocjonalne i oparte na wzajemnej niechęci a nawet wrogości. Wyraźne są oznaki statusu, przywileje i różnice płacowe. Prace administracyjne są postrzegane jako ważniejsze a na niższych szczeblach w hierarchii może nawet panować poczucie wyzysku.

W firmie, której dominującym wymiarem jest kolektywizm liczy się dobro grupy – tak jak w drużynie piłkarskiej. Silne więzy pomiędzy członkami zespołu oraz dobre relacje są tutaj gwarancją sukcesu. Liczą się przede wszystkim warunki pracy, umiejętności, posłuszeństwo oraz patriotyzm wyrażający się między innymi szacunkiem dla starszych kolegów.

Indywidualizm w organizacji przejawia się dobrem jednostki. Więzy są raczej luźne, pozbawione głębi i większych emocji. Liczy się czas, wolność, wyzwania, którym należy sprostać i osobista korzyść. Ważna bywa mobilność, zdolność do relokacji. Pożądana jest solidność, harmonia i tolerancja.

Firmy i organizacje określane jako kobiece mogą sprawiać wrażenie idealnych. Panują tam z reguły dobre relacje. Współpraca jest standardem a liczne gwarancje dają poczucie bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia są tutaj lokalizacja, wyposażenie i estetyka miejsca. Kobiecość rozstrzyga spory poprzez kompromis. W zarządzaniu decydującą rolę odgrywają porozumienia. Praca jest niezwykle ważna „po to by żyć”. Jednak równie ważny jest wolny czas poza firmą. Wynagrodzenia nie muszą być najwyższe z możliwych – muszą natomiast być adekwatne do włożonego wysiłku i stanowiska.

Jeśli Twoje paliwo napędowe to zarobki, szybki awans i potrzeba uznania, to potrzebujesz firmy, w której dominuje męskość. Stanowcze zarządzanie „silną ręką”, liczne konfrontacje i sowite wynagradzanie za konkretny sukces, mają wielu zwolenników – przynajmniej na początku ścieżki kariery. Jednak po pewnym czasie, takie „życie dla pracy” może wypalić ducha oraz poważnie zaburzyć lub zniszczyć relacje rodzinne oraz społeczne. Gdy pieniądze i praca są ważniejsze niż czas, masz tylko pieniądze i pracę a wszystkie inne aspekty życia, żyją swoim życiem – bez Twojego udziału.

Kolejny wymiar ma związek z unikaniem poczucia niepewności. W tym miejscu warto nadmienić, że niepokój i strach nie mają tutaj ze sobą wiele wspólnego.

Niepokój to stan podniecenia i podenerwowania tym co może się wydarzyć. Może być indywidualny a w szczególnych przypadkach nawet  zbiorowy. Jest specyficzny, towarzyszy potencjalnemu zagrożeniu, nowej sytuacji. Natomiast strach lub ryzyko mają wymiar konkretny – są tu i teraz.

Są firmy i organizacje wprost stworzone dla ludzi o słabym unikaniu niepewności. Ludzie odważni, (zwani czasami nierozsądnymi lekkoduchami lub poszukiwaczami wrażeń) znajdą w takich organizacjach mało praw i regulaminów opisujących rzeczywistość. Występuje tam pewna tolerancja dla chaosu. W cenie jest zdrowy rozsądek, swoboda działania i kreatywność. Można liczyć na indywidualne osiągnięcia i uznanie. Współpraca trwa zazwyczaj krótko – projektowo – a rotacje kadry są bardzo częste.

Jeśli zatem jesteś osobą o silnym unikaniu niepewności oraz lubisz mieć poczucie spokoju, musisz szukać innego pracodawcy. Takiego, który w zamian za Twoje kompetencje i osobowość, zagwarantuje Ci pracę długoterminową, wykonywaną z reguły pod większym nadzorem, w oparciu o liczne regulaminy. Uzyskasz wtedy poczucie bezpieczeństwa i przynależności.

Jest jeszcze jeden wymiar wpływający niezwykle silnie na sposób działania firm i organizacji – CZAS i orientacja biznesu w czasie!

We współczesnym świecie jedno jest pewne – ciągła zmienność. Niezależnie od branży, wielkości firmy, lokalizacji oraz poziomu zatrudnienia, nikt nie ma pewności stałego wzrostu i nie przewidzi gdzie będzie za „jakiś czas” – celowo piszę niekonkretnie, ponieważ słowo „jakiś” ma tutaj ogromne znaczenie. Często na rozmowach rekrutacyjnych pada pytanie: Gdzie widzisz siebie za 5 albo 10 lat. Dobra odpowiedź to taka, która pokaże, że jesteś osobą ambitną i masz na siebie swój plan. Potrafisz wyznaczyć cele, masz strategię działania. Niebezpieczeństwo jednak jest takie, że gdy Ty się spodobasz i dostaniesz pracę, może okazać się, że organizacja, która deklarowała wartości związane z rozwojem i obiecywała ciekawą ścieżkę kariery, sama znajdzie się w sytuacji, która uniemożliwi Twój rozwój. To właśnie dlatego, tak ważne jest spojrzenie na organizację przez pryzmat jej orientacji w czasie – czy jest krótkoterminowa, czy długoterminowa.

Orientacja krótkoterminowa oznacza koncentrację na terminach i maksymalizacji zysku w jak najkrótszym czasie. Stosowane marże są bardzo wysokie. Zarząd to ludzie odważni, trochę ryzykanci, inwestujący kapitał firmy w agresywne fundusze i giełdę. Firma raczej nie posiada oszczędności, zyski wypłaca rok do roku i ogranicza koszty – nawet koszty rozwoju pracowników, bo zawsze można ich kupić na rynku. Główne wartości w takiej firmie to myślenie o sobie, wolność i prawa jednostki.

To raczej nerwowe miejsce do pracy.

Spokój możesz odnaleźć w firmie, której orientacja jest długoterminowa. Taka organizacja skupia się na swojej długofalowej pozycji rynkowej. Gromadzi duże zasoby oszczędności, pozyskuje stabilne środki inwestycyjne. Zyski mogą pojawić się nawet za 10 lat, bo w biznesie najważniejsze są trwałe relacje i budowane skrupulatnie sieci powiązań. Nadmiary gotówki są często inwestowane w nieruchomości. Pracownicy mogą liczyć na szkolenia i rozwój. Ważne wartości w takiej organizacji to uczciwość, samodyscyplina i adaptacja.

 

Jak ocenić czy proponowana praca jest dla mnie dobra?

Koniecznie zbadaj ofertę na kilku poziomach. Dobrym wskaźnikiem może być tutaj powszechnie znana piramida potrzeb Maslowa. Ja jednak wolę model poziomów logicznych proponowany przez Roberta Diltsa. Korzystając z tego modelu zadaj sobie niezbędne pytania:

Poziom materialny i środowiskowy – Czy oferowane świadczenia zaspokoją moje aktualne i przyszłe potrzeby życiowe? Czy towarzyszy im pakiet dodatkowy zgodny z moimi rzeczywistymi potrzebami? Czy godziny i miejsce pracy są dla mnie nieuciążliwe? Czy mam możliwości ekologicznej emocjonalnie reorganizacji mojego/naszego życia by podjąć tę pracę?

Poziom wiedzy i kompetencji – Czy moje kompetencje będą rozwijane? Czy mam możliwość rozwoju i kariery? W jakim kierunku i po jakim czasie? Czy moje unikalne zdolności i predyspozycje będą wykorzystane i/lub zaspokajane?

Poziom przekonań – Czy moje przekonania na własny temat będą się pozytywnie rozwijać?

Poziom osobistych wartości – Które spośród moich najważniejszych wartości zostaną zaspokojone dzięki tej pracy?

Poziom tożsamości – Jak dzięki tej pracy zmieni się moja tożsamość?  Kim staję się dzięki tej pracy…?

Jeśli odpowiedzi na większość z tych pytań będą twierdzące, wykonaj ostatni test – odpowiedz szczerze, sam przed sobą, który z badanych poziomów jest absolutnie zgodny z Tobą i najważniejszy. Jeśli w tym obszarze odpowiedzi są spójne i obiecujące, to gorąco Ci gratuluję, bo prawdopodobnie znalazłeś pracę dopasowaną do Ciebie.

 

A jaka jest Twoja opinia na temat poszukiwania i wyboru miejsca pracy?

4 komentarze
Share:
SEO Powered by Platinum SEO from Techblissonline